nieraz dość dużo ulać trzeba, zanim uda się świecę przylepić. Przytem powstanie niebezpieczeństwo wzniecenia pożaru, w razie, gdyby się świeca przewróciła, mianowicie w nocy.
Pedaję praktyczny sposób:
Weź świecę, rozgrzej nieco gwóźdź i wsadź go w spód świecy, i tak obciążoną gwoździem ostrożnie włóż w wodę.
Wskutek obciążenia jej u dołu, będzie stała zupełnie prosto. Baczyć trzeba, aby ciężarek był odpowiedni, aby świeca zanurzyła się prawie do brzegu; — następnie ją zapal.
Przekonasz się, że sposób to bardzo praktyczny. Przedeszystkiem nie zmarnuje się ani odrobina wosku, świeca pali się pomału i równo; spostrzeżesz przytem wypalający się równy dołek, który powstaje wskutek gorączki ognia i przeciwdziałania zimnej wody.
Ponieważ przez upalanie się świecy staje się ona krótszą, mógłbyś sądzić, że ostatecznie zgasnąć musi, bo woda płomień zaleje. Tak jednakże nie jest, bo o ile się świeca upali, o tyle staje się lżejszą i na wierzch wypływa.