lazła się i podaż. Są, rzecz prosta, inne, głębsze, ważniejsze przyczyny obecnej drożyzny ubrania, bielizny, strojów, futer, lecz nie ostatnią jest powszechna skłonność do wystawności i zbytku. A tymczasem ten, kto wcale nie ma zamiaru zbytkować, hulać, lśnić i bawić się, a ubrania, butów, paltota, futra, kapelusza, bielizny potrzebuje, musi ponosić skutki powszechnego rozbawienia się i rozhulania pewnej części społeczeństwa. Gdyby nie było podniecającego wiru i szału zabaw, co wytwarza pewną modę, podnosi do wysokiej miary gradus snobizmu, dostawcy ubrań i strojów nie mieliby tak znacznego zastępu odbiorców, nie mogliby nakładać na swe wyroby cen, jakie im przypadną do smaku.
W okresie czasu, kiedy niema szału zabaw, zjawia się znowu dyrektywa wytworności, «europejskości», dystynkcyi, szyku.
Ta nasza «europejskość» przypomina raczej franta z nad Wisły, który, nie posiadając butów i spodni, dbałby jednak nadewszystko o zdobycie tombakowego zegarka, ażeby go mógł zawiesić na sobie dla udowodnienia światu swej europejskości i odróżnienia się od «Azyatów».
Nie chodzi tu bynajmniej o głoszenie kazań przeciwko zbytkom, czy też produkowanie satyr «na zbytkujące białogłowy», lecz o własny interes wszystkich. Drożyznę pomnaża, a nawet wytwarza każdy człowiek, który siebie i swoich czyni zależnymi od rzeczy drogich, rzadkich, niepotrzebnych, zbytecznych, luksusowych. Człowiek, wolny w duchu od potrzeby zbytku, uwalnia się od drożyzny i najskuteczniej ją niszczy.
Te i tym podobne utyskiwania, tudzież maksymy,
Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.