place, pomniki, gmachy publiczne. Powinni to czynić ludzie powołani, to znaczy, specyaliści, dzieła swego świadomi. Lecz w Polsce zbyt mało również waży opinia publiczna. Jeżeli za czasów niewoli, w warunkach najmniej sprzyjających, wbrew opinii powszechnej, ten i ów z artystów słowa mógł głosić śmiało swój tajny sen o szpadzie, a głosił go w szczęśliwej chwili, gdyż sen się spełnił aż do najdrobniejszego szczegółu, — bo szpada broni całości i honoru mocarstwa polskiego, — to można również narzucać dzisiejszemu ogółowi sen o przyszłej Warszawie.
Jest to głos wolnej opinii publicznej.
W tej chwili aktualną jest sprawa pomnika dla bojowników niepodległości, który ma być wzniesiony na Placu Saskim, po zburzeniu cerkwi prawosławnej. Dają się również słyszeć głosy o konieczności zmiany nazwy «Plac Saski» na «Plac Bolesława Chrobrego» z tej racyi, iż w roku bieżącym naród nasz święci pamiątkę wielkiego króla, a nazwa dzisiejsza placu przypomina chwile niesławy narodu.
Ani pierwsza, ani druga myśl nie wydaje mi się szczęśliwą. Nie należałoby spieszyć się z budowaniem pomnika wolności, lub łuku tryumfalnego. Podobnie, jak człowiek dostojny gardzi tryumfem, powinienby tem uczuciem gardzić naród wolny i dostojny w swem jestestwie. Również nie należałoby załatwiać się z pamięcią założyciela państwa, jak to mówią krakowskim targiem: zapomocą zamiany nazwy. W Krakowie to, bowiem teatr imienia Fredry zamieniono na teatr imienia Słowackiego, gdy wypadło święcić rocznicę tego poety. Za czasów Chrobrego, po tej polanie, czy po
Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/125
Ta strona została uwierzytelniona.