Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.



Niedawny jest ten czas, kiedy Aleksander Trzeci, samowładca Wszech Rosyi, mawiał o niej z bezgraniczną pychą, iż nie jest to państwo, lecz «część świata», Wykonawca w Warszawie jego postanowień, Józef Hurko, w rozmowie z arcybiskupem Popielem, ośmielił się przezwać nasz czarodziejski, wszechobejmujący język, tensam dziś, co w roku 1514, kiedy został pierwszy raz drukiem ujęty, — «językiem kucharek». Niewiele upłynęło czasu, a oto rodzony syn tyrana Aleksandra Trzeciego ruszył w daleką sybirską drogę, jak tylu z jego poddanych, których był w głupocie swej na odbycie tej drogi skazał, — i skonał pod kulami bezimiennych siepaczów, bez jawnego sądu i pisanego wyroku, jak tylu z jego poddanych, których na śmierć niesprawiedliwym wydał wyrokiem, poznając w straszliwości męczarni, czem jest na ziemi istota wszelkiej tyranii. W białokamiennym Kremlu, siedlisku zamysłów Iwana Groźnego, w sklepionych izbach, obwieszonych ikonami, przed któremi bił czołem Borys Godunow i Aleksy Michajłowicz, przechadzają się i swobodnie, nieodwołalnie radzą Nahamkesy z Sobelsonami i Dzierżyńskimi nad linią granic, przynależnością, lub odłączeniem, w jedno carstwo przez wieki łączonych