Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

pisarzem, lecz czynią to za zgodą i przy współudziale proletaryuszów pracy dla oderwania od ust kawałka chleba proletaryuszom piszącym, poetom i artystom słowa.
Robotnicy, którzy znają wszystkie zakulisowe sprawy i sprawki fabrykowania na poczekaniu majątków przez ich pryncypałów, robotnicy i pracownicy, którzy jedni znają to wszystko do ostatniej nitki, gdyż w tem tkwią latami, pomagając dziełu zepsucia własnemi rękami, powinniby, doprawdy, wstrzymać nareszcie i odjąć ręce. Nie spieszyć się z pomocą, idącą na korzyść filuta i aferzysty. Przeciwnie, powinni czynić na szkodę złodzieja, oszusta i paskarza, dając publiczności, z której on żyje, a na której niekorzyść stale działa, materyał jedynie dobry i w należytej ilości. Nie krzywdzić ubogiego nabywcy na mierze i wadze w interesie kupca, który swymi oszukańczymi towarami zdrowie klienteli, taksamo jak zdrowie personalu, rujnuje. Oczywista rzecz, iż jednostkę, występującą na własną rękę, zgniótłby każdy pracodawca poszczególe, związek ich i zmowa powszechna.
Lecz jeżeli w każdym fachu pracownicy zwiążą się w zawodowy syndykat, a związek syndykatów utworzy organizacyę główną, rodzaj giełdy pracy, która zabezpieczać ich będzie i będzie w stanie pozbawić pracodawców siły roboczej za pomocą strajku, wówczas układniejszym i cnotliwszym stanie się pracodawca. Od kucharza w jadłodajni, który konsumentowi powinien dać porcyę z dobrego i jedynie świeżego mięsa, zdrowo i smacznie przyrządzoną, aż do mularza, który nie powinien czynić ani jednego poruszenia kielnią na niekorzyść