Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/69

Ta strona została uwierzytelniona.

Dzierżyński. Zupełnie, jak za czasów Szczedryna: «Można przedsiębrać nawet najskrajniejszą rewolucyę, byleby tylko w tej materyi nadeszło dokładne i wyraźne rozporządzenie policyi». To też ten ustrój, który niweczy przemysł i handel, wytraca wszelką swobodę myśli, słowa, artyzmu, zmusza ludzi do jedzenia zupy z obierzyn kartoflanych, jako jedynego pożywienia, i poczytuje w dodatku ów stan rzeczy za formę życia rodu ludzkiego w przyszłości, czeka na swego Szczedryna, albo go już może nawet w tajemnicy posiada.
W stosunku do Rosyi, która obaliła carat i niewiarogodnie okrutną pomstę wzięła na ostatnim z carów i jego rodzinie za wszystko, co kiedykolwiek carat podłego zdziałał, Polska, jeszcze nie posiadająca granic, nie złączona w jedno i nie spojona wspólnością prawa, jest krainą, której powietrze przesyca wolność. Ludzie, uciekający z Rosyi do Polski, przebywszy przestrzenie, dzielące wiekuiście niewolne kraje Wielkorosyi od ziem polskich, gdy się znajdą w przedziale kolejowym, w mieście, na placu publicznym, gdy biorą do ręki czasopisma, gdy słyszą przemówienia na wiecach, płaczą z radości, iż nareszcie są znowu ludźmi, a zaprzestali być maszynami, które muszą być takie co do joty, jakiemi im być polecono, gdyż inaczej — podleżat rozstriełu. Cokolwiek się dokonywuje w dziejach ludzkości, zawsze jest tak, że Rosya jest krajem niewoli, a Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska krajem złotej wolności. I zawsze jakowyś Kurbski ucieka co koń skoczy w polskie krainy. Zaciekłość doktrynerów inteligenckich, którzy władzę posiedli w obszarach Rosyi, lub Węgier, (dziwnym zbiegiem okoliczności we