Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/91

Ta strona została uwierzytelniona.

ckiej, do skromnego siewcy oświaty w szkole ludowej, od głębokiego ekonomisty, czy socyologa, do zarządcy, czy praktykanta, w prywatnym rolnym, majątku, od znakomitego adwokata, który bierze na siebie obronę życia klienta przed sądem, do pracownika za okienkiem pocztowem w dalekiem miasteczku, od świetnego talentu publicysty do cichego współpracownika w prowincyonalnem piśmie, — obejmując wszystkich ludzi, których życie skierowało nie na drogę pracy fizycznej, lecz pracy umysłowej, ona to, inteligencya, stanie się samą siłą rzeczy czynnikiem także politycznym, ukaże się na widowni i zacznie grać rolę wybitną. Ona jedna, inteligencya zorganizowana, siostra rodzona pracy fizycznej, może tej drugiej wyjaśnić istotną prawdę, rozwikłać zgmatwane i wrzaskliwie głoszone tezy prowodyrów partyjnych, wskazać istotną drogę, po której kroczyć należy. Ona tylko czynić to będzie bezinteresownie, gdyż nie będzie polowała na mandat, ani nie będzie na głoszeniu zasad zbijała majątku. Nie wysługując się już partyom i siłom, wrogim ludowi, sama przez organizacyę uniezależniona i sama będąc ludem, może w sposób śmiały, decydujący i niezłomny osiągnąć prawdę w dziedzinie społecznej, o ile tylko osiągnięcie prawdy dostępne jest dla ludzi. Jednostka nie może się kusić o mentorstwo w rzeczach tak dalece skomplikowanych, biegnących, stających się, będących samem życiem. Nie może się również o to kusić żadna z partyi, gdyż partye, o najszlachetniejszej i najzacniejszej tendencyi, są ugrupowaniami jednostronnemi, zbyt przesiąkniętemi doktrynami, awersyami, żądzami, nienawiścią i zemstą, uporem i dumą kierowni-