nie Moskwy dzisiejszej, jest faktem niezaprzeczonym, że ta Moskwa dzisiejsza złożyła uroczystą deklaracyę niepodległości Polski. Panowanie Niemiec nad nami grozi na każdym kroku. Niemiec odgraża się nam na terenach, które posiadamy, a cóż mówić o terenach plebiscytowych! Niemiec w żywe oczy przeczy, jakoby Mazur pruski mówił po polsku. Według niego Mazur jest potomkiem Gotów, a mówi po mazursku. Mowa Kaszubów to nie jest dyalekt polski, lecz jest to język kaszubski. Ślązak nie mówi po polsku, lecz po waserpolsku. Niemiec reakcyonista, czy socyalista, wciąż nas ćwiartuje w swych planach, dzieli i rozszczepia. W okolicach Prabutów i Suszu jest to gniazdo, które zagraża nietylko nam, lecz całej Europie. Ziemie tych junkrów, knujących wciąż zamach na Europę i jej kulturę, powinny przypaść ludowi polskiemu, który w samem Królestwie ma pośród swego ogromu trzy miljony zgórą ludzi bez ziemi i bez dachu. Biada nam po tysiąckroć, jeśli w tej straszliwej godzinie nie okażemy się narodem, świadomym swego celu i sensu swego życia, w tej godzinie, kiedy ma się zdecydować los pokoleń przyszłych! Biada nam po tysiąckroć, jeśli teraz opuścimy Mazurów i zaprzedamy w niemiecką niewolę braci z pod Kwidzyna i Sztumu, — jeśli teraz nie zdobędziemy Iławy, Kwidzyna, Malborga.
Strona:PL Stefan Żeromski - Inter Arma.djvu/056
Ta strona została uwierzytelniona.