Strona:PL Stefan Żeromski - Popioły 01.djvu/213

Ta strona została uwierzytelniona.

»Wyrwij z piersi przebiegłe zwątpienie i chytry rozmysł, które się unoszą w kole widnokręga, a wracają nie do mózgu, lecz do serca i walą się w spracowane, cięższe od głazu, na podobieństwo westchnienia.
»Wyrwij z serca westchnienie, które w niem leży cięższe od głazu i daj mu odpocząć u stopy Twojej, jak w dniach płomiennych pozwoliłeś odpocząć krzykowi rozpaczy.
»Ty, który mocen jesteś uczynić to, coś uczynił, Wyrwij z serca niewierną myśl i wlej w nie błogosławioną potęgę ciszy i zaufania.
»Niechaj się raz jeszcze rozraduję w miłości jednej, pospólnej z Tobą, niech wyznam na łonie Twojem krzywdę mą i niechaj zazna serce moje wiecznego spokoju na Twojem sercu, któryś jest Bóg, czyli Miłość...«