Na jesieni roku 1797 książę Gintułt jako tako załatwił obowiązki głowy rodziny i wyjechał z kraju. Siostry zaopatrzył w opiekę dalekich ciotek, tudzież w legion nauczycielek, dwu braci odwiózł do szkół publicznych Krakowie, udzielił pełnomocnictwa do działania folwarcznego komisarzowi, a władzę kierowniczą nad interesami zlał na krakowskiego mecenasa, Dorszta. W tym samym czasie pozbył się z domu wielu rezydentów, a między innymi Rafała. Przydał ostatniego za pewien rodzaj towarzysza braciom. Przy protekcyi pańskiej udało się, z ciężką wprawdzie biedą, tyle dokazać, że Olbromski zdał wymagany egzamin do klasy piątej i umieszczony został na poetyce w liceum świętej Anny. Dużo trudu kosztowało księcia uzyskanie w Wiedniu paszportu do Włoch, a mianowicie do krajów rzplitej Weneckiej, na dwór Papieża, do krajów króla Piemontu, wielkiego księcia Toskanii, księcia Parmy i Burbonów Neapolu. Przerwana już była napozór w Leoben wojna, ale tlała jeszcze żarzewiem. Wszelako rozległe stosunki umożliwiły otrzymanie dro-