matu dokonali: Adam Mickiewicz, J. I. Kraszewski, Adam Asnyk, Felicyan Faleński. Vita nuova przełożył Gustaw Ehrenberg. Obecnie Artur Górski. Sonety Felicyan Faleński. — Torąuata Tassa komedyę Amyntas tłomaczył Zbigniew Morsztyn, Jerozolimę Wyzwoloną Piotr Kochanowski. Przekład ten był wydany siedm razy — w r. 1618, 1651, 1687, 1772, 1820, 1826, 1860. Istnieje drugi przekład tegoż poematu, dokonany przez
Opinia o Boyerze, oryginalnym pisarzu norweskim, iż ten jest «zaliczany i to słusznie w swojej ojczyźnie do drugorzędnych pisarzy, zwykły epigon Dostojewskiego, tak często napotykany w Skandynawii» — podobną, jak powyżej przytoczona o Jammes’ie, ma w sobie cechę prawdy. Znana mi jest dokładnie całkowita twórczość Dostojewskiego. Znam utwór Johanna Boyera p. t. Więzień śpiewający. Mogę stwierdzić, iż najlżejszego cienia «epigonizmu» Dostojewskiego w tym utworze nie dostrzegłem. Twierdzenia o G. K. Chestertonie, wyrażonego na str. 147 w słowach: «Polak ma takie samo prawo nic (o nim) nie wiedzieć, jak Włoch o Polakach w swej słynnej antologii medyolańskiej», nie mam potrzeby odpierać, gdyż bardzo skutecznie zwalcza je i wyszydza sam S. Przybyszewski na str. 111 swej pracy, pisząc: »Przeszkodził-że Kochanowskiemu, przyjacielowi Ronsarda, namiętnemu wielbicielowi antycznej poezyi, wpływ łacińskich lub francuskich pisarzy, by módz napisać «Treny?» — ucierpiałaż myśl polska na tem, że Mickiewicz wczytywał się w Goethego i Schillera, a Słowacki był wpatrzon, jak w tęczę, w Byrona i Szekspira? A Sienkiewiczowskie «Bez dogmatu» czyż nie przewyższa tworu Bourget’a, na którym się wzorował?» (kto?) Obce wpływy? Ależ oczywiście! Myśl polska jest częścią Myśli Wszechludzkiej» i t. d.
Pozwolę sobie zauważyć, iż szeroko i długo pisząc o walkach »Młodej Polski», o zaciekłych «prześladowaniach obrzucaniu błotem, tarzaniu w gnojówce najohydniejszych potwarzy i kłamstw» jej bojowników, nie należało może samemu zała-