i socyolog. Nowator, prekursor we wszystkich dziedzinach. Główną dziedziną jego pracy duchowej była psychologia. Syn swego czasu, socyalista rewolucyjny, obijający się o wszelkie szkopuły nauki Marxa, błąkający się wśród nich ze swoją miarą fenomenalizmu podmiotowego, stwarza wreszcie naukę własną bojkotu państwa zapomocą złączenia ludzi w związki, stowarzyszenia, kooperatywy. Usiłuje wytworzyć świat nowy i nieznany, który w jego pojmowaniu będzie wielkim, powszechnym ruchem etycznym, świat przewidywany, wymyślony. Ta wymarzona za czasów rosyjskich rewolucya społeczna i moralna poprowadziła go konsekwentnie na stanowisko teoretyka kooperatyzmu praktycznego. A jego pomysł zorganizowania ludzi w sposób anti-państwowy przywiódł go w praktyce, za panowania nad Polską caratu, do uznania Polski nieistniejącej, jako realizacyi jego pomysłu.
— Słowem wszystko, zawsze i niezmiennie — Polska, Polski, Polsce, Polskę...
— Tak. My tutaj byliśmy i jesteśmy na tym punkcie ułomni. Jesteśmy urodzeni z defektem polskości.
— Nie o tem mówię, że Polacy są Polakami, lecz o istotnym defekcie, jeżeli w rozważaniach filozoficznych i socyologicznych wynika deus ex machina: — Polska. Znana jest anegdota o temacie »Słoń«. Polak, mający po innych nacyach napisać rozprawę o słoniu, napisał bez wahania: »Słoń a Polska«. Nie o tem jednak chciałem mówić. Chciałem zapytać: dlaczego ci trzej mężowie zasłużyli na specyalne w gabinecie pana wyróżnienie? Czy innych zasłużonych ludzi w tych czasach nie było?
Strona:PL Stefan Żeromski - Przedwiośnie.djvu/321
Ta strona została uwierzytelniona.
310