Ta strona została uwierzytelniona.
wchodowych. W sieni pan Majewski ujął malca za ramię i, otworzywszy drzwi na lewo, wskazał mu duży pokój, prawie pusty, z ogromnym sosnowym stołem na środku.
— Przychodź na lekcje od dziś codziennie punkt o piątej... i odrazu wchodź do tego pokoju... — rzekł, głaszcząc chłopcu czuprynę.