Pobieżny opis anatomiczny budowy oka i ucha w kursie fizyki zapłodnił gimnazjalnych badaczów tak wściekłem pragnieniem uczenia się chemji, anatomji, fizjologji i t. d., że marzyli o dniu, kiedy się to stanie, jak o chwili niezmiernej radości. Trzej naczelni buckle’iści (»Balfegor«, »Spinoza« i Borowicz) chodzili w sekrecie do rzezalni, sowicie płacili rzeźnikom za oczy wołów i cieląt, krajali je scyzorykami i prześcigali w manifestowaniu wszystkiego, co było wypisane w krótkiej wzmiance.
Oprócz roli czynnika, budzącego do ruchu umysły, skrępowane powijakami schematu nauk gimnazjalnych, książka Buckle’a odegrała inną, daleko ważniejszą. Była ona nietylko kodeksem i ekscytarzem moralności, ale wprost była siłą moralną.
Wszystką energję duchową młodzieńców dojrzewających fizycznie, która wyładowałaby się była w pierwszym lepszym kierunku, mocno ujęła w łożysko i porwała ku rzeczom najszczytniejszym. Każdy z buckle’istów piastował w sercu ekstatyczne marzenie: nietylko posiąść wiedzę mistrza, ale samemu stać się Buckle’m. Zamknąć się w murach jakiegokolwiek domu, zgromadzić nieprzejrzaną moc książek, uczyć się przez całe życie, a nawet, umierając, wołać, jak on: — O, dzieło moje, o, dzieło moje!«...
Kolosalny zakres wiedzy, odsłaniający się na kartach »Historji cywilizacji Anglji«, miał przedewszystkiem ten skutek, że znaglił Borowicza i jego współwyznawców do pracy, do rzetelnego cenienia czasu na wagę złota. Kto ma zostać Buckle’m, ten nie może tracić minuty, musi rozłożyć prawidłowo godziny i kwa-
Strona:PL Stefan Żeromski - Syzyfowe prace.djvu/250
Ta strona została uwierzytelniona.