Strona:PL Stefan Żeromski - Uciekła mi przepióreczka.djvu/024

Ta strona została uwierzytelniona.
przełęcki

No, to możebyśmy usiedli. Wprawdzie niema na czem...

smugoń

Zaraz, zaraz! Przyniosę krzesła od siebie. (Wybiega. Profesorowie Wilkosz, Zabrzeziński, Radostowiec jeden przez drugiego, zdejmują krzesło z katedry. Wilkosz podaje krzesło księżniczce.

księżniczka
(najuprzejmiej)

Dziękuję. Moglibyśmy tutaj w ławkach usiąść. Doprawdy wstydzę się zabierać tego miejsca.

wilkosz

W ławkach... A tak, że to w szkole. Przed chwilą siedzieli tutaj nauczyciele ludowi, nasi słuchacze...

księżniczka

Właśnie to pragnęłam zobaczyć i usłyszeć, choćby przez szparkę we drzwiach.

smugoniowa

Czemuż to przez szparkę? Nasza droga księżniczka tyle opieki roztacza nad tą szkołą, że jako honorowej opiekunce, należy jej się honorowy udział w kursach.

księżniczka

Pani Smugoniowa po przyjacielsku wywyższa moje zasługi wobec panów profesorów — i to tak szczodrze, że gotowi pomyśleć...

smugoniowa

Wywyższam? Broń Boże! Rząd ani w części nie