Strona:PL Stefan Żeromski - Uciekła mi przepióreczka.djvu/028

Ta strona została uwierzytelniona.
przełęcki

Zaraz. Mam w tej chwili głos, a jeszcze nie skończyłem.

ciekocki

Nie rozumiem... I doprawdy!...

przełęcki

Jakże się nasz językoznawca zaczął unosić nad tem szczęściem, nad tym darem losu, że my oto posiadamy zaimek! Jakże nie zacznie wychwalać tego zaimka za to, że nie potrzebujemy powtarzać dziesięć, albo i sto razy tego samego rzeczownika, ale możemy go chytrze zamienić zaimkiem! Jakże nie zacznie wychwalać tych rozmaitych zaimków za ich zasługi!

ciekocki

To jest dowcipne — prawda? To dowcipne?

przełęcki

Zstąpił z tej oto katedry, wszedł między nauczycieli i przejął ich takim szałem uwielbienia najprzód dla zaimków jakichś osobowych, później dla zwrotnych a gdy doszedł do dzierżawczych, słuchacze szaleli gromadnie ze szczęścia. O mało nie płakali całym tłumem wraz ze swym mistrzem...

smugoniowa

Pan profesor Przełęcki, tak to dziwnie tutaj przedstawił... Tymczasem pan profesor Ciekocki budzi rzeczywiście zachwyt swemi wykładami pospolitej, nieefektownej gramatyki.

ciekocki
(kłania się Smugoniowej)

Pani!