tego zburzyszcza nie kazał rozebrać i na materyał spieniężyć.
Raczy pan profesor darować, ale moja tu już rzecz, żałuję, czy nie żałuję. Faktem jest, że panowie dostajecie olbrzymi kapitał.
Złoto ciągnie do złota. Dostaniemy więcej.
Skądże to?
Z tegosamego skarbca. Mająż dolary i funty gnić w jakimś zagranicznym banku, zamiast przemieniać się tutaj na złoto wiecznie żywe? Cóż do was, chrześcijanie, mówi Tomasz z Akwinu?
Dolary, funty... No, ja panów pożegnam...
Pan administrator już nas opuszcza?...
Już panów opuszczam, gdyż jestem człowiek krewki i boję się, żeby mię krew nie zalała. (Do księżniczki) Czy pani ma mi coś do rozkazania?
Pan wie, że mu nigdy nic nie rozkazuję. Skądże? Pan robi wszystko dla mego dobra najmądrzej, najdoskonalej. Pan jest moim opiekunem od dzieciństwa...