Strona:PL Stefan Żeromski - Uciekła mi przepióreczka.djvu/068

Ta strona została uwierzytelniona.
smugoniowa

Ostrożność chwalebna i godna uznania.

przełęcki

Proszę spojrzeć: księżniczka. Lecę obces na jej spotkanie z otwartemi ramionami, pewien, że mam przed sobą duszę ludzką rozbudzoną, człowieka, ogarniętego przez szlachetność. Nagle — bęc! Wiadomość: obywatelka kocha się we mnie. Dla tego tylko to wszystko robi, jeżeli co robi, że kocha się we mnie, a nawet, o, parafiańszczyzno! chce się ze mną wyżenić.

smugoniowa

Ludzie są ludźmi. Nie można im się dziwić. Nie należy ryczałtem potępiać.

przełęcki

Nie, proszę pani, — to jest wstrętne, ohydne! Wszędzie na dnie — romans, amory, tajne związki, zdrady, a przynajmniej chętki, zachcianki, marzenięta! Z wierzchu ideje, czyny, prace, — pod spodem brudne zabiegi o schadzkę i jej cel ostateczny.

smugoniowa

Nie zawsze jest tak ohydnie, jak to pan przedstawił, gdyby nawet miłość na dnie leżała.

przełęcki
(z szyderstwem)

Miłość!

smugoniowa

Cóż za straszna pogarda! Ciekawam, jak też pan przedstawia sobie...