nagroda! Pół godziny czasu od chwili przyjścia pana tutaj do chwili odjazdu na stacyę kolei. Gdy konie zajadą przed dom, gdy pan wsiądzie i pojedzie, skończy się moja jedyna zdrada.
Mamy w skarbcu mądrości ludowej ostrzegające przysłowie: od łyczka do rzemyczka.
Niech pan będzie spokojny! Nie mam zamiaru oszukiwać mego męża, zdradzać go w znany sposób, idąc od łyczka do rzemyczka. Nie mam zamiaru opuszczać mego dziecka. Nie mam zamiaru przerywać, ani skazić moich obowiązków..
Tylko mieć na ustroniu małą, szlachetną platonijkę...
Chciałam mieć na ustroniu, — w ciągu mojego całego ciemnego życia tę oto półgodziny sam na sam rozmowy z panem.
Koniecznie musiała pani sekret swój wypowiedzieć, jeżeli już nie komu innemu, to mnie oto, żeby na dnie naszej znajomości leżało to, czego się tak obawiałem.
Nie koniecznie samo tylko gadulstwo było przyczyną mych zwierzeń, zaraz powiem, co jeszcze...
A i coś jeszcze...