Ta strona została uwierzytelniona.
przełęcki
A niechże pani nie robi ze siebie takiej znowu ofiarki! Ja jestem także człowiekiem z krwi i kości.
smugoniowa
Doprawdy? Ja myślałam, że pan jest tylko profesorem i tylko ideałem.
przełęcki
Niechże piękna Dorota, już odczyniona z uroku, już uspokojona i na swojem miejscu, — będzie grzeczna, to jej powiem coś wesołego.
smugoniowa
Będę przez całe życie najgrzeczniejszą z grzecznych.
przełęcki
Otóż... Cóż to ja chciałem powiedzieć? A może już wogóle o tych rzeczach nie mówić?
smugoniowa
Proszę powiedzieć! Proszę! Proszę!
przełęcki
Cóż ja mam począć z prośbą tych czarujących oczu? Co mam powiedzieć tym usteczkom różanym? Jakże mam uciszyć to serce szczerozłote, żeby się już nie szarpało?
smugoniowa
Niech pan mi powie prawdę!
przełęcki
Gdybym wszystko powiedział, — nie byłoby dobrze.