nauczycielką. Musisz poznać życie w jego blasku, pięknie, w jego wirze. Bo tutaj... Mnie się wydaje, że tutaj, że nasze rozkoszne sam na sam urocza Dora radaby mieć w formie hieratycznej, podniosłej, uroczystej i przepisanej przez dostojne paragrafy.
Proszę się ze mnie nie wyśmiewać.
Któżby się śmiał wyśmiewać z tego cudu...
Co my robimy! Boże miłosierny, odpuść mi! Tu w szkole... całuję się z obcym...
Oto właśnie... Nauczycielka! Cha-cha...
Proszę się nie dziwić. Tak przywykłam do tych ławek, pełnych dzieci... Zdawało mi się, że dzieci patrzą...
Proszę się uspokoić i raz wyjść z tego... dzieciństwa...
Ja panu powiem prawdę. Ten pierwszy pocałunek nie sprawił mi rozkoszy. Przeciwnie... Taki musiał być pocałunek Judasza.
Judasza... O, źle!