I nie żal panu tego świata, któryś nogami podeptał?
Przecież łatwiej jest uchodzić z okolicy, którą się podeptało nogami, jak to pani obrazowo, wyraża, niż z umiłowanego raju. Przecież i pani samej, gdyby miała ten kraj opuścić, łatwiejby było...
Jabym nigdy nie mogła opuścić tego świata, gdzie włożyłam moją duszę. (Płacze).
To, co porobił tutaj ten... na łzy pani nie zasługuje.
Właśnie w tym świecie, przez pana tak zdeptanym na zawsze pozostanę! Przebłagam tych, przeciw komu zawiniłam. Wiedz pan! Zostanę na zawsze! Ręce sobie po łokcie urobię. Naprawię wszystko! Niedoczekanie pańskie, żebyś miał tryumfować!
Smutne to, że tutaj wszystko robi się dla jakichś tam sentymentów...
Nie sama pani staniesz do pracy! My wszyscy z tobą!
My z tobą, paniusiu nasza!