nych przez Ryszarda Nienaskiego na kupno ziemi i eksploatacyę jej wnętrza. Pan Granowski miał w ręku około ośmiu milionów. Nie znajdując dla tych sum odpowiedniej w kraju lokaty, — przynaglony przez pewne względy, a nie chcąc wracać do Francyi dla innych znowu powodów, — spadkobierca przesunął stopniowo i częściami niemal cały kapitał do banków włoskich i, odkładając zyskowne zużytkowanie go do stosowniejszej chwili, tam wszystek na razie, bez względu na nicość stopy procentowej, w kilku najsolidniejszych instytucyach umieścił. Wkrótce też sam opuścił kraj i zamieszkał we Florencyi.
Początkowo koczował w wielkich hotelach na Lungarno. Żył w osamotnieniu pośród zmieniającej się, wielojęzycznej rzeszy bogaczów. Lecz przy wspólnym stole trudno było nie zawiązać znajomości, choćby przygodnych. Jedną z pierwszych tego rodzaju był stosunek z rodziną Oscalai. Signor Fulco Oscalai był zastępcą dyrektora, a w istocie rzeczy pierwszym kierownikiem florenckiego oddziału jednego z najgłówniejszych banków włoskich. Ożeniony z Angielką, córką bankiera Horacego Crumba, miał z nią czworo dzieci: — dwunastoletnią córkę Celide, dziesięcioletnią — Beatrice, ośmioletniego syna, imieniem Aubrey i czteroletnią — Maryę. Rodzina ta zasiadała do stołu w Grand Hotelu, ilekroć zjawiał się we Florencyi patryarcha rodu, ów bankier Horacy Crumb, rezydujący przeważnie w Medyolanie, lecz zajęty interesami w najrozmaitszych miastach Anglii, Włoch i Francyi. Ponieważ pan Granowski część swych pieniędzy miał na składzie również w owym banku włoskim, którego
Strona:PL Stefan Żeromski - Walka z szatanem 03 - Charitas.djvu/013
Ta strona została przepisana.