Strona:PL Stefan Żeromski - Walka z szatanem 03 - Charitas.djvu/167

Ta strona została przepisana.

nego legionu polskiego na wierność cesarzowi Austro-Węgier. W myśl procedury ów oficer wygłaszał poszczególne wyrazy przysięgi, a całkowity, żelazny kwadrat żołnierzy jednomyślnie i jednozgodnie je powtarzał:
„W obliczu Boga Wszechmogącego przysięgamy uroczyście, że Jego Apostolskiej Mości naszemu Najjaśniejszemu Monarsze i Panu Franciszkowi Józefowi Pierwszemu, z Bożej łaski Cesarzowi Austryi, Królowi Czech i t. d., Królowi Apostolskiemu Węgier wierność i posłuszeństwo zachowamy, że Najjaśniejszego Pana, generałów i wszystkich innych przełożonych naszych i starszych słuchać będziemy, ich czcić, bronić, oraz nakazów ich i rozkazów w każdej służbie dopełniać będziemy, że przeciw każdemu nieprzyjacielowi, ktokolwiekby nim był, gdziekolwiekby tego Najwyższa wola Jego Cesarskiej Mości od nas wymagała, na wodzie i lądzie, w dzień i w nocy, w bitwach i szturmach, potyczkach i przedsięwzięciach wszelkiego rodzaju i przy wszelkich sposobnościach, dzielnie i mężnie walczyć będziemy, że naszych wojsk, chorągwi, sztandarów i dział w żadnym razie nie opuścimy, że z nieprzyjacielem w żadne bynajmniej porozumienie wchodzić nie będziemy i zawsze tak, jak tego wymagają ustawy wojskowe i jak to na uczciwych żołnierzy przystoi, zachowywać się, ze czcią żyć i umierać chcemy. Tak nam Panie Boże daj! Amen“.
Zrazu frazesy owe, powtarzane przez tyle młodych ust i czerstwych piersi, brzmiały głośno i donośnie, jak uderzenia serca w obwód dzwonu. Lecz stopniowo,