Strona:PL Stefan Żeromski - Wiatr od morza.djvu/185

Ta strona została uwierzytelniona.

nie wychodził z wnętrzności opętanego na skutek najżarliwszych modlitw o zesłanie anioła z niebios, któryby strzegł, bronił, nawiedził i zasłonił nieszczęśliwą ofiarę. — W takich ciężkich wypadkach brat Iwo przystępował do Praeexorcyzacyi czwartej. Odmawiał zaklęcia:
— »Przeklęty szatanie, uznaj dekret swój, a daj chwałę Bogu prawdziwemu, żywemu, daj uczciwość Panu Jezusowi Chrystusowi, żebyś odstąpił od tego sługi Jego z twojemi sprawami, którego Pan nasz Jezus Chrystus swą najdroższą krwią odkupił«. Takie to po wtóre i potrzecie z przepisanemi modlitwami wznawiał egzorcyzmy. Nieraz jednak nawet to nie pomagało i szatan uparcie trzymał się swej ofiary. Skoro nie wiadomo było, z którym się ma do czynienia, należało wyzywać wszystkich, aż się na właściwego trafiło. Egzorcysta wymieniał ich i wołał z kolei, opatrując każdą nazwę znakiem krzyża:
— »Diabolus, Daemon, Satan, Belzebub, Behemot, Leviathan, Mammona, Lucifer, Basiliscus, Bestia, Belial, Ostium, Divitiac Adversarius, Peccator, Exterminator, Mors, Aquila, Bos, Gigas, Leo, Nox, Coluber, Rex, Serpens, Vitulus, Apis, Avis, Aër, Cadaver, Catulus, Faber, Fortis, Impius, Exactor, Malleus, Porcus, Vipera, Venator, Civis!
A przeciwko każdemu z nich, czy wszystkim wraz, podnosił krzyż, mówiąc:
— Ecce crux Jesu Christi, Cruce Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat, Agios, Ischiros, Sother, Sabaoth, Adonay, Heloym, Homousion, Therragrammaton, Otheos, Athanatos, Alpha, Omega, Sal-