samego postrzegacza, albo skutkiem nierównej zmiany obudwu położeń, po długich dniach rozważań i nocach obserwacyi, stwierdził, że zatrzymanie się gwiazd błędnych, jakoteż ich ruchy czy to wprost, czy wsteczne, — nie od nich w istocie pochodzą, lecz są naszem złudzeniem, powstałem wskutek samejże ziemi poruszeń. Złudzenie to uważał za takiesamo, jak owo, o jakiem wspomina Eneasz Wergilego, mówiąc: »Odbijamy od portu, a lądy i miasta wstecz pomykają«. Nie przeszkodziło mu to wcale, że co starożytni przez nieruchomość ziemi, a obrót nieba tłomaczyli, osiągnął, przyjmując sprawę odwrotną, czyli doroczny ruch ziemi, której środek opisuje ekliptykę dookoła słońca, z zachodu na wschód postępując, według znaków niebiebieskiego Zodyaku, a krążąc między Wenerą i Marsem wraz z tem wszystkiem, co do ziemi należy.
Jakaż rozkosz na ziemi mogła się była porównać z tą niebiańską zaiste roskoszą, gdy olbrzymie ciała wszechświata szły posłusznie wzdłuż linii i szlaków, zajmowały stanowiska i znikły według wskazań, które im w swym rachunku wyznaczył?
Jakaż roskosz na ziemi mogła się porównać z tą niebiańską roskoszą, gdy pokorne twierdzenie na marginesie cudzych mniemań, lub zuchelku papieru spisane, znajdowało swe nieomylne przytaknięcie w biegach gwiazdozbiorów niezmierzonych, obserwowanych na sklepieniu niebieskiem, w okresach czasu wyliczonych uprzednio, wśród zaćmień nieomylnie przewidzianych?
Jakaż roskosz na ziemi mogła się porównać z tą niebiańską roskoszą, gdy wyjaśnił prawo biegu rocz-
Strona:PL Stefan Żeromski - Wiatr od morza.djvu/222
Ta strona została uwierzytelniona.