Strona:PL Stefan Grabiński - Szalony pątnik.djvu/116

Ta strona została uwierzytelniona.

Ciekawe światło na sprawę rzuca testament nieszczęśliwego. Sektor przeznacza całą swą pokaźną fortunę na fundusz naukowy ze specjalnem zastrzeżeniem, że korzystać zeń mogą wyłącznie badacze problemu czasu i przestrzeni oraz zagadnień z tem związanych“.
Równocześnie z tajemniczym wypadkiem przy ul. Wodnej zgłoszono w policji i miejskim urzędzie parę senzacyjnych wiadomości. Oto pojawiły się na murach miasta dziwaczne plakaty i ogłoszenia we formie żałobnych klepsydr następującej treści:
„Zgon Czasu.
W nocy z 29 na 30 listopada b. r. zginął bezpowrotnie Tempus Saturn, by ustąpić miejsca wieczystemu Trwaniu“.
Drugim, niemniej zagadkowym objawem jest fakt, że wszystkie wieżowe zegary naszego miasta z nieznanych przyczyn stanęły. Wskazówki zatrzymały się onegdaj w nocy na godzinie 11.
W mieście panuje ogólne wzburzenie i jakiś dziwny, zabobonny przestrach. Przerażony tłum gromadzi się na placach publicznych, odzywają się głosy wiążące dziwne objawy ze śmiercią zegarmistrza.