jako ideę, to na „duchowe ucho“ działa jako melodya. (Takie odczuwanie duchowego świata Pytagorejczycy nazywali „muzyką sfer“. Dla posiadacza „duchowego ucha“ muzyka sfer nie jest przenośnią, alegoryą, ale duchową rzeczywistością). Ażeby mieć pojęcie o tej „duchowej muzyce“, trzeba usunąć wszystkie wyobrażenia o muzyce zmysłowej otrzymywane przez „ucho materyalne“. Chodzi tu o „postrzeganie duchowe“, więc takie, które głuchem musi zostać dla „zmysłowego ucha“. W następnych opisach „krainy duchów“, dla prostoty wizerunku, odrzucimy wzmiankowanie o tej „duchowej muzyce“. Przeto należy wyobrazić sobie, że wszystko, co występuje jako „obraz“, jako „światłość“ jest jednocześnie „dźwięczne“. Każdej barwie, każdemu świetlnemu odczuwaniu odpowiada dźwięk duchowy, a harmonii barw odpowiada harmonia tonów, melodya i t. d. Należy sobie dobrze uprzytomnić, że gdzie panuje dźwięk, tam wcale nie ustaje spostrzeganie „oka duchowego“: dźwięk towarzyszy świeceniu. Gdzie mówić będziemy o „prawzorach“, tam dodać w myślach należy „pradźwięki“.
Przedewszystkiem, niezbędnem jest rozróżniać różne rodzaje prawzorów. — Dla orjentacyi w „krainie duchów“ odróżniamy pewną liczbę stopni, albo regionów. Poszczególne regiony, podobnie jak w „świecie dusz“, nie są położone warstwami jeden
Strona:PL Steiner - Przygotowanie do nadzmysłowego poznania świata i przeznaczeń człowieka.djvu/119
Ta strona została przepisana.