dzie zwiastunem właściwości świata, poprzednio nieuchwytnych. Pozostawi go w spokoju; a przez spokój objawią mu się cechy istot, radość niosących. Ból nie sprawia mu utrapienia, ale ujawni mu własności istoty sprawiającej ból. Podobnie jak oko nie dla siebie patrzy, ale wskazuje człowiekowi kierunek drogi, po której ma kroczyć, tak samo radość i ból bezpiecznie prowadzą duszę jej szlakiem. Poszukiwacz drogi musi wejść w ten stan dusznej równowagi. Im mniej będą się przetwarzać zadowolenie i ból we fale ogarniające życie wewnętrzne poszukiwacza drogi, tem prędzej ukształcą się we wzrok dla nadzmysłowego świata. Dopóki człowiek żyje radością i cierpieniem nie poznaje przez nie. Kiedy nauczy się żyć poprzez nie, odbierze im swoje samopoczucie, staną się one narządami postrzegania, widzenia, poznawania. Niesłusznie mniemają, że poszukiwacz drogi staje się człowiekiem oschłym, suchym, pozbawionym zadowoleń i cierpień. Radość ból istnieją w nim, ale w zmienionej postaci: stały się jego „oczyma i uszami“.
Pokąd żyje się na świecie egotycznie, rzeczy odsłaniają tylko to, co je łączy z naszą osobowością, a więc to, co jest w nich przemijające. Kiedy zaś sami odsuwamy się od tego. co w nas znikome, a żyjemy naszem samopoczuciem, naszą jaźnią w tem, co trwałe, wtedy znikome części stają się. dla nas narzędziami odsłaniającemi, niezmienne
Strona:PL Steiner - Przygotowanie do nadzmysłowego poznania świata i przeznaczeń człowieka.djvu/179
Ta strona została przepisana.