życie nie daje możności, zajmowania się zwykłą wiedzą. Gdyż można dobrze wypełnić zadanie człowieka, nie rozumiejąc nic z botaniki, zoologji, matematyki i innych nauk, ale nie można w zupełnem znaczeniu tego słowa być „człowiekiem“, nie zbliżając się w pewnej mierze przez „wiedzę wyższą“ do odsłoniętej istności i przeznaczenia ludzkiego.
Najwyższe, co człowiek spostrzedz może, nazywa „boskim“. A musi w pewnej mierze zetknąć swoje najwyższe przeznaczenie z tem bóstwem. Dlatego właśnie mądrość wyższa, która mu jego istotę i przeznaczenie odsłania, nazywa się „mądrością boską“, albo teozofią.
Zgodnie z myślami tu zaznaczonemi da się narzucić szkic do teozoficznego światopoglądu. Autor nie zamierza podawać żadnych faktów, które by nie były jego przeżyciem wewnętrznem, jak przeżycia zewnętrzne świata są faktami dla oczu, uszu i wogóle zwykłego postrzegania. Znajdą tu miejsce przeżycia, ogólnie dostępne dla każdego, ktoby zechciał pójść „drogą poznania“, wskazaną w specjalnym rozdziale tego dzieła. Staje się na właściwym stanowisku wobec nadzmysłowego świata, kiedy się zakłada, że zdrowa myśl i odczucie mogą wszystko pojąć, co płynie z prawdziwej wiedzy wyższych światów i, że, kiedy się wychodzi z tego pojmowania a mocną podstawę zeń czyni, robi się ważki krok do własnego widzenia, żeby zaś je
Strona:PL Steiner - Przygotowanie do nadzmysłowego poznania świata i przeznaczeń człowieka.djvu/22
Ta strona została przepisana.