co im się podoba. Tedy więc prawego botanika nie tyle wzrusza piękno czy pożytek rośliny, ale kształt jej i stosunek do pozostałego królestwa roślin; a jak one zostają pociągnięte przez słońce i rosną, tak samo on powinien oglądać i rozważać je z równym spokojem, zaś skalę tego poznawania i dane do osądu brać nie z siebie, jeno z koła rzeczy, które bada“.
Ta myśl Goethe’go skierowuje uwagę naszą na trzy rzeczy. Pierwsza to przedmioty, przez które dopływa do człowieka przez wrota zmysłów ciągła wiadomość; on je dotyka, wącha, smakuje, słyszy i widzi. Druga to wrażenie, które pierwsze na nim czynią, a które poznaje jako swą przyjemność lub nieprzyjemność, pożądanie lub wstręt, przez to, że on znajduje jedne sympatycznemi a inne asympatycznemi, jedne pożytecznemi, inne znów szkodliwemi. I trzecia — to poznanie, które on jako „równy boskim istotom“, o przedmiotach zdobywa, kiedy mu się odsłaniają tajemnice ich działania i bytu.
Wyraźnie zarysowują się te trzy dziedziny ludzkiego życia. A to przekonywa człowieka, że on sprzęgniętym jest ze światem w trojaki sposób. — Pierwszym rodzajem jest coś, co wprost odnajduje, co on jako fakt dany przyjmuje. Przez drugi czyni on świat swojem własnem przeżyciem, czemś, co ma dla niego znaczenie, Trzeci rodzaj określa on jako cel, do którego powinien nieustannie dążyć.
Strona:PL Steiner - Przygotowanie do nadzmysłowego poznania świata i przeznaczeń człowieka.djvu/25
Ta strona została przepisana.