Czemu ukazuje się człowiekowi świat w potrójny sposób? Najprostsza rozwaga nas przekona. — Idę po kwiatami porosłej łące. Kwiaty mówią mi o swych barwach przez moje oczy. Jest to fakt, który jako dany przyjmuję. — Raduję się wspaniałością barw. Przez to fakt ten staje się mojem osobistem przeżyciem. Mocą uczucia wiążę kwiat z moim własnym bytem. Po roku idę znów po tej samej łące. Są już tam inne kwiaty. Nowa radość wyrasta z nich dla mnie. Moja radość z przed roku wynurza się jako wspomnienie. Ona jest we mnie; przedmiot, który ją wzniecił, już minął. Ale kwiaty, które teraz widzę, są tego samego rodzaju co i przeszłoroczne; one rosną według tych samych praw, co i tamte. Kiedy uprzytomnię sobie ich rodzaj i prawa, znajduję je zarówno w kwiatach tegorocznych, jak w przeszłorocznych. A będę może tak wnioskować: Kwiaty przeszłoroczne zginęły, radość moja z nich pozostała jeszcze w pamięci. Ona jest związana tylko z moim bytem. Ale co poznałem w kwiatach przeszłorocznych, poznaję również tego roku i to przetrwa, pokąd będą rosły takie kwiaty. Oto objawia mi się coś, jednak nie tak zależne od mego istnienia jak moja radość. Poczucie radości zostaje we mnie. Prawo, istota kwiatów pozostają po za mną na świecie.
Tedy wiąże się człowiek potrójnie z rzeczami świata. Na razie należy przyjąć ten fakt tak, jak
Strona:PL Steiner - Przygotowanie do nadzmysłowego poznania świata i przeznaczeń człowieka.djvu/26
Ta strona została przepisana.