Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.
I. NASI PRZODKOWIE ATLANTYCCY.

„Nasi przodkowie atlantyccy różnili się znacznie bardziej od współczesnego człowieka, niż to może sobie ktoś wyobrazić, kto ograniczył swoją znajomość rzeczy wyłącznie do świata zmysłów. Ta odrębność dotyczyła nietylko wyglądu zewnętrznego, ale i zdolności duchowych. Ich poznanie, jak również sztuka techniczna i cała kultura były czemś innem, niż to, co wykazuje dzisiejszy stan rzeczy. Kiedy wracamy do pierwszych czasów atlantyckiej ludzkości, stwierdzamy jej zupełnie różną od naszej zdolność duchową. Ci pierwsi atlantyjczycy nie posiadali wcale logicznego rozsądku, ani rachunkowej kombinacji, na którychto polega wszystko, cokolwiek dziś się wytwarza. Posiadali za to wysoce rozwiniętą pamięć. Pamięć była najwybitniejszą ich zdolnością duchową. Oni — naprzykład — nie liczyli tak, jak my to czynimy, że przyswajamy sobie pewne prawidła, które stosujemy następnie. „Tabliczka mnożenia” była zupełnie nieznaną w tych pierwszych czasach atlantyckich. Nikt nie wtłaczał im tego do rozsądku, że trzy razy cztery czyni dwanaście. Kiedy atlantyjczyk miał wykonać jaki rachunek, orjentował się w ten sposób, że uprzytamniał sobie (poprzednie) podobne albo identyczne wypadki. Przypominał sobie, jak to było w poprzednich wypadkach. Należy przytem wniknąć, że za każdym razem, kiedy wykształca się w jakiejś istocie nowa zdolność, dawna traci na sile i ostrości. Dzisiejszy człowiek góruje nad atlantyjczykiem logicznym rozsądkiem, zdolnością obliczania. Dlatego przygasła jego pamięć. Ludzie myślą teraz pojęciami: atlantyjczyk myślał obrazami. I kiedy wynurzał się obraz przed jego duszą, przypominał sobie wie-