nek do otoczenia. O ile dziś człowiek może oddziaływać świadomie tylko na istoty zmysłowe, będzie mógł wówczas świadomie oddziaływać na zupełnie inne siły i moce, — i sam otrzymywać będzie od zgoła innych niż dzisiaj państw dające się poznać dokładnie wpływy. O narodzeniu i śmierci (w obecnem rozumieniu) nie będzie mogło być więcej już mowy na tym stopniu. Ponieważ śmierć wkracza tylko przez to, że świadomość opiera się na świecie zewnętrznym, z którym obcuje się przez zmysłowe organy fizyczne. Kiedy te fizyczne organy zmysłów wymówią swą służbę, ustaje wszelki stosunek do otoczenia. A to właśnie znaczy: człowiek „umarł”. Kiedy zatem dusza tak dalece się rozwinie, że odbiera wpływy świata zewnętrznego nie zapomocą narządów fizycznych, ale przez obrazy, które tworzy z czegoś własnego, wtedy również dochodzi do punktu, z którego może dowolnie regulować swój kontakt ze światem otaczającym, t. zn. życie jej bez jej woli nie zostaje zerwane. Stała się (dusza) panią narodzin i śmierci. Wszystko to zatem wraz z osiągniętą samowiedną świadomością obrazową nastąpi na „Jowiszu”. Ten stan duszy nazywa się również „świadomością psychiczną”.
Najbliższy stan świadomości, do którego rozwija się człowiek na dalszej planecie „Wenus”, różni się tem od poprzedniego, że dusza może sama wytwarzać nietylko obrazy, ale przedmioty i istoty. Zachodzi to przy samowiednej świadomości przedmiotowej, albo świadomości nadpsychicznej. Przez świadomość obrazową może człowiek spostrzegać nadzmysłowe istoty i rzeczy i wpływać na nie zapomocą wzniecanych przez siebie obrazów — wyobrażeń. Aby zaś działo się to, czego on chce od takiej nadzmysłowej istoty, ta ostatnia musi za jego przyczyną wprawić w ruch swoje własne siły. Zatem człowiek jest
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/119
Ta strona została uwierzytelniona.