„Duchy Osobowości” w pracy nad tem ciałem eterycznem, które staje się przez to czynnikiem działalności rozrodźczej. Ciało fizyczne pozostawiają w tym czasie „Synom Półmroku” (Aniołom, Lunar Pitris). Te ostatnie otrzymały tymczasem „głuchą” świadomość obrazową, jaką człowiek mieć będzie na Księżycu. Nadały one człowiekowi na Saturnie rodzaj organu rozsądku. Teraz formują dalej fizyczne narządy ducha ludzkiego, którymi człowiek będzie się posługiwać w późniejszych stadjach rozwoju. Przeto na Słońcu, już od połowy piątego obiegu, mogą one dać objawiać się Serafom przez ciało ludzkie jeszcze doskonalej, niż to było możliwem na Saturnie.
Od połowy szóstego obiegu Słońca sam człowiek posunął się o tyle (w rozwoju), że może nieświadomie pracować nad swojem ciałem fizycznem. Zwalnia teraz pod tym względem „Synów Półmroku”. Przez tę działalność tworzy — w „głuchej” świadomości — pierwszą zaródź żyjącej istoty duchowej, którą nazywają duchem życia (budhi). Uświadamiać sobie będzie tego ducha życia dopiero na późniejszych stopniach swego rozwoju. Jak w siódmym obiegu Saturna emanowały Trony dobrowolnie swoją siłę do uformowanej zarodzi ducha — człowieka, podobnie teraz cherubimy (emanują) swoją mądrość, która zachowuje się w duchu — życia po przez wszystkie następne stopnie rozwoju. Od połowy siódmego obiegu Słońca również występuje (znowu) zapoczątkowana na Saturnie zaródź ducha — człowieka (atmy). Łączy się z duchem — życia (budhi) i powstaje ożywiona monada (atma — budhi). Kiedy człowiek w tym czasie nieświadomie pracuje nad swojem ciałem fizycznem, Synowie Półmroku biorą na siebie to, co ma być uczynione teraz w ciele
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/138
Ta strona została uwierzytelniona.