czasie jakby wyrastały z przyrody. I człowiek sam czuł się jaknajzupełniej pokrewnym przyrodzie. Przeto zgoła innym, niż w dobie obecnej, był jego zmysł społeczny. Bo przyroda jest wspólna wszystkim ludziom.
Co zbudował atlantyjczyk na podłożu przyrody, to uważał za dobro wspólne równie naturalnie, jak dzisiejszy człowiek uważa za swoje dobro prywatne, co wypracował swoim (własnym) dowcipem i rozsądkiem”.
„Kto oswoi się z myślą, że atlantyjczycy byli wyposażeni w takie siły duchowe i fizyczne, jak wyżej opisano, może również rozumieć, że w tych dawnych czasach wygląd ludzkości słabo tylko przypomina to, do czego dziś przywykło. I nietylko człowiek, ale również otaczająca go przyroda zmieniła się ogromnie z biegiem czasu. Zmieniły się rośliny i formy zwierzęce. Wogóle cała ziemska przyroda uległa przemianie. Niedgyś zamieszkane okolice ziemi zniknęły; inne — powstały. Poprzednicy atlantyjczyków zamieszkiwali zaginioną część lądu, leżącego przeważnie na południe od dzisiejszej Azji. W pismach teozoficznych nazywają ich lemuryjczykami. Po przejściu przez różne stadja rozwoju, większość tych lemurejczyków uległa upadkowi. Stali się oni uwstecznionymi ludźmi, których potomkowie dziś jeszcze zamieszkują niektóre części ziemi, jako t. zw. dzikie ludy. Mała tylko cząstka lemuryjskiej ludzkości była zdolną do dalszego rozwoju. Od nich pochodzą atlantyjczycy. Coś podobnego powtórzyło się później. Większość ludzkości atlantyckiej upadła i z małej jej cząstki powstali t. zw. arjowie, do których należy nasza współczesna kultura. Lemuryjczycy, atlantyjczycy i arjowie, zgodnie z nomenklaturą wiedzy tajemnej, stanowią zasadnicze rasy ludzkości. Ponieważ dwie takie rasy zasadnicze poprzedzały lemurejczyków, a dwie na-
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.