nej jeszcze sile myśli oraz ze zdolnościami, wyrosłemi z przyrody a utraconemi dla dzisiejszej ludzkości. 3) Mała ilość tych, którzy rozwinęli siłę myślenia.
I przez to właśnie tracili powoli samorodne zdolności atlantyjczyków; natomiast wyrabiali w sobie zdolność do myślowego ujęcia zasad „wysłanników bożych”. Druga grupa istot ludzkich poświęcona była na powolne wymarcie. Trzecia zaś mogła być — przez istoty pierwszego rodzaju — doprowadzona do przejęcia kierownictwa nad sobą we własne ręce.
Najzdolniejszych z pośród tej trzeciej grupy wybierał wzmiankowany główny kierownik (Manu — literatury teozoficznej), aby wytworzyć z nich nową ludzkość. Tacy najzdolniejsi należeli do piątej pod-rasy. Siła myślenia szóstej i siódmej pod-rasy zeszła w pewnej mierze na bezdroża i już była niezdolną do dalszego rozwoju. Najlepsze cechy najlepszych — musiały być rozwijane. A dokonało się to wtedy, kiedy kierownik odosobnił wybranych w (upatrzonej) miejscowości, w Azji Środkowej, i pozbawił ich wszelkiego wpływu uwstecznionych lub zeszłych z drogi. Kierownik wziął sobie za zadanie: do tego stopnia doprowadzić rozwój swej gromady, aby należący do niej zdołali ująć we własnej duszy, własną siłą myśli, te zasady, według których prowadzono ich dotąd, a które — raczej wyczuwali, nie zdając sobie z nich jasno sprawy. Ludzie mieli poznać siły boże, w myśl których nieświadomie postępowali. Dotąd przez swych wysłanników prowadzili bogowie ludzi, teraz ludzie mieli wiedzieć o tych boskich jestestwach. Mieli nauczyć się patrzeć na siebie samych, jako na organy wykonawcze bożej opatrzności.
Wyodrębniona w ten sposób gromada stanęła
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/29
Ta strona została uwierzytelniona.