ność, i oni stosowali pewne siły, których im stamtąd użyczano. Wówczas dokonywali czynów, których ludzie pojąć nie mogli, na mocy znanych im praw rozumu i uważali je przeto słusznie za cuda. Jednak w tem wszystkiem było zamiarem wyższym — postawienie ludzkości na „własne nogi” i nadać doskonały rozwój jej siły myślenia. Ludzcy wtajemniczeni są dziś pośrednikami pomiędzy ludźmi a światami wyższymi, — a tylko wtajemniczenie uzdalnia do obcowania z wysłannikami bogów.
W początkach piątej rasy zasadniczej stali się ludzcy wtajemniczeni, święci nauczyciele, kierownikami pozostałej ludzkości. Wielcy królowie — kapłani przeszłości, o których wprawdzie nie historja, ale podania świadczą, należeli do rzędu tych wtajemniczonych. Coraz bardziej usuwali się wyżsi wysłannicy bogów ze ziemi i przekazywali kierownictwo ludziom wtajemniczonym, wspierając ich jednak radą i czynem. Inaczej nigdyby człowiek nie doszedł do swobodnego stosowania swojej siły myśli. Świat znajduje się pod boskiem kierownictwem, ale człowiek ma to przyjąć nie z musu, a raczej w swobodnem rozważaniu powinien w to wniknąć i zrozumieć. Kiedy jest daleko posunięty, wtedy wtajemniczeni stopniowo odsłaniają mu swe tajemnice. Nie dzieje się to jednak nagle. Cały rozwój piątej rasy zasadniczej jest powolną drogą do tego celu. Najpierw sam Manu prowadził swoją gromadę jeszcze jak dzieci. Następnie, zupełnie powoli przechodziło kierownictwo na ludzkich wtajemniczonych. I dziś wciąż jeszcze postęp polega na mieszaninie świadomych i nieświadomych czynów i myśli człowieka. Dopiero w końcu piątej rasy zasadniczej, kiedy dość duża ilość ludzi stanie się — w ciągu szóstej
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.