(choć słowo to niezupełnie jest trafne). Stąd konieczność udzielania ich dopiero po najpilniejszem zbadaniu.
Czwartą (atlantycką) rasę zasadniczą poprzedza t. zw. lemuryjska. W trakcie jej rozwoju zaszły fakty wielkiej doniosłości dla ziemi i człowieka. Stosownie do tego należy naprzód omówić charakter tej rasy zasadniczej, a dopiero następnie — rzeczy pozostałe. Pamięć wogóle nie była jeszcze — w tej rasie — wyrobioną. Ludzie mogli wprawdzie formować sobie wyobrażenia rzeczy i zdarzeń; ale te wyobrażenia nie pozostawały we wspomnieniu. Wobec tego również nie posiadali jeszcze żadnej mowy — we właściwem tego słowa znaczeniu. Co przejawiali pod tym względem, były to raczej dźwięki naturalne, wyrażające ich odczucia, zadowolenie, radość, ból i t. d., które-to dźwięki nie dotyczyły rzeczy zewnętrznych. Ale ich wyobrażenia miały zupełnie inną moc, niż u ludzi późniejszych. Oddziaływali tą siłą na otoczenie; inni ludzie, zwierzęta, rośliny, a nawet nieożywione przedmioty mogły doznawać tych oddziaływań i podlegać wpływowi samych wyobrażeń. W ten sposób porozumiewał się lemuryjczyk z bliźnimi mu ludźmi, nie potrzebując do tego mowy. Takie udzielanie się polegało na pewnym rodzaju „czytania myśli”. Siłę swoich wyobrażeń czerpał lemuryjczyk bezpośrednio z rzeczy otoczenia. Szła ona do niego od sił wegetacyjnych rośliny, od siły życia zwierząt. Przez to pojmował w roślinach i zwierzętach snujące się wewnątrz nich życie. Podobnie również pojmował fizyczne i chemiczne siły rzeczy nieożywionych. Kiedy coś budował, nie obliczał naprzód si-