Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/56

Ta strona została uwierzytelniona.

nej jeszcze w przytłumieniu młodej ludzkości. Były piastunami „prastarej mądrości”, którą ludzkość dopiero usiłuje zrozumieć na wzmiankowanej drodze okólnej. Różnią się one od „człowieka” tem, że im dosyła mądrość promienie tak, jak nam światło słoneczne: jako wolny dar „z góry”. „Człowiek” znajduje się w innem położeniu. Musi zdobywać sobie mądrość pracą zmysłów i organu myślenia. Nie zjawiła mu się ona, jako dar wolny. Musiał jej pożądać. O ile żyje w nim pożądanie mądrości, tylko wtedy może ją wypracować sobie za pomocą zmysłów i organu myślenia. Musiał w duszy swej zbudzić nowy popęd: żądzę, pragienie wiedzy. Dusza ludzka na poprzednich stopniach nie mogła jeszcze posiadać tego pragnienia. Popędy jej dążyły tylko do kształtowania zewnętrznej postaci tego, co odbywało się wewnątrz niej, jako życie w sennem marzeniu (a co przyjmowało zewnętrzną postać); nie zaś do poznania świata zewnętrznego, do wiedzy. Przy podziale na płci występuje dopiero popęd do wiedzy.
Istotom nadzmysłowym zwiastowała się mądrość na drodze jasnowidzenia dlatego właśnie, że jej nie pożądały. Czekały, zanim nie spłynie na nie mądrość, jak my wyczekujemy promienia słonecznego, którego w nocy nie można wzniecić, ale który z jutrznią sam przez się przyjść musi. Pragnienie wiedzy stąd mianowicie powstało, że dusza wypracowała wewnętrzne organy (mózg i t. d.), za pomocą których znalazła się w posiadaniu wiedzy. Było to następstwem tego faktu, że część siły duszy przestała pracować nadal na zewnątrz, natomiast (zwróciła się) do wewnątrz. Nadludzkie zaś istoty, które nie przeszły tego podziału swoich sił duszy, zwróciły całą swą energję psychiczną na zewnątrz. Posiadają zatem do rozporządzenia na ze-