Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/63

Ta strona została uwierzytelniona.

i działanie miało swój podźwięk w jego duszy. Czynności jego były echem tych oddziaływań. Przetapiał wrażenia dźwiękowe na swoją czynność. Żył w tych poruszeniach dźwięku i dawał im wyraz swojej woli. W ten sposób prowadzany był (pobudzany) do wszelkich swoich dziennych poczynań. Już w mniejszym stopniu znajdował się pod wpływem oddziaływań, jakie udzielały się czuciu. Jednak również i te odgrywały ważką rolę. Ciałem swojem „wyczuwał” otoczenie i odpowiednio się zachowywał. Z takich wyczuwań dowiadywał się, kiedy i jak ma pracować. Stąd wiedział, gdzie ma osiąść. Stąd rozpoznawał niebezpieczeństwo i unikał go. I zgodnie z tem regulował swoje przyjmowanie pokarmu.
Pozostałe życie duszy upływało zupełnie inaczej, niż w czasach późniejszych. W duszy żyły obrazy, a nie wyobrażenia o rzeczach zewnętrznych. Kiedy — naprzykład — przechodził człowiek z chłodniejszej przestrzeni do cieplejszej, wtedy powstawał w duszy jego barwny obraz. Ale ten barwny obraz nie miał nic wspólnego z jakimkolwiek zewnętrznym przedmiotem. Pochodził z wewnętrznej siły, pokrewnej woli. Takie obrazy stale wypełniały duszę. Całość — można porównać z napływającymi i odpływającymi wyobrażeniami snu ludzkiego. Tylko, że obrazy wówczas były nie bezwładne, ale prawidłowe. Należałoby zatem — w tym stopniu rozwoju ludzkości — mówić raczej o świadomości obrazowej, niż o świadomości sennych marzeń. Głównie wypełniały tę świadomość obrazy barwne. Jednak nie były jedynym rodzajem. Człowiek wędrował po przez świat i współżył z jego zdarzeniami słuchem i czuciem; zaś w życiu duszy odzwierciadlał mu się obraz, acz bardzo niepodobny do tego, co znaj-