we. Razem z mózgiem rozwijała się w człowieku wówczas zdolność przetwarzania zewnętrznych wrażeń zmysłowych w wyobrażenia.
Należy zatem zaznaczyć, że spowodowały to pół-nadludzkie istoty, iż człowiek zwrócił się swojem „wewnątrz” do zewnętrznego, zmysłowego świata. Nie miał możności poddania obrazów swej duszy bezpośrednio wpływom czysto duchowym. Od nadludzkich istot otrzymał zdolność rozmnażania się, wszczepioną mu jako popęd instynktowny. Nadal zatem prowadziłby byt — pod względem duchowym — jak we śnie, gdyby nie wtargnęły (owe) pół-nadludzkie istoty. Pod ich wpływem zwrócił (człowiek) obrazy swojej duszy na zmysłowy świat zewnętrzny. Stał się świadomą siebie istotą w świecie zmysłów. A skutkiem tego mógł kierować się w swych czynnościach postrzeżeniami świata zmysłów. Przedtem czynił (cośkolwiek) z pewnego rodzaju instynktu, znajdował się pod wpływem swojego zewnętrznego otoczenia i oddziaływających nań sił indywidualności wyższej. Teraz począł dążyć za podnietami, ponętami własnych wyobrażeń. A wraz z tem poczęła się ludzka samowola. To był początek „dobra i zła”.
Zanim pójdziemy dalej w tym kierunku, należy najpierw powiedzieć nieco o otoczeniu człowieka na ziemi. Obok człowieka istniały zwierzęta, które, w swoim rodzaju (a zatem po uwzględnieniu różnicy pomiędzy rodzajem zwierzęcym a ludzkim), znajdowały się (w pozostałem) na tym samym stopniu rozwoju, co i człowiek. Zaliczonoby je — według pojęć dzisiejszych — do gadów. Oprócz nich istniały jeszcze niższe formy zwierzęce. Pomiędzy ludźmi a zwierzętami zachodziła istotna różnica. Ze względu na plastyczne
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/67
Ta strona została uwierzytelniona.