Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/98

Ta strona została uwierzytelniona.

nie wyjaśnienia wyszczególnionych wyżej kwestji „początku świata” i t. p. Może osiągnąć. Ale dla uzyskania tej możności, najpierw musi przejść przez poznanie tego, co wyjawia się wewnątrz najbliższego duchowego doświadczenia. Wtedy bowiem poznaje, że takie pytania należy stawiać inaczej niż poprzednio.
Im głębiej wżyje się kto w prawdziwą wiedzę tajemną, tem bardziej staje się skromnym. Dopiero wtedy poznaje, jak należy zupełnie powoli dojrzewać i stawać się godnym pewnych wiadomości. A dumę i nieskromność uważa za te cechy ludzkie, które tracą wszelki sens na pewnym stopniu poznania. Spostrzega, kiedy już coś niecoś poznał, jak niezmiernie wielka droga przed nim leży. Przez wiedzę właśnie osiąga wgląd w to: „jak mało się wie”. Odbiera również uczucie ogromnej odpowiedzialności, jaką bierze na siebie ten, kto mówi o wiedzy nadzmysłowej. Jednak ludzkość nie może być bez tej nadzmysłowej wiedzy. Ten, kto ją rozpowszechnia, powinien posiadać skromność, prawdziwy, szczery samokrytycyzm, niewzruszone niczem dążenie do samopoznania i jak najbardziej krańcową ostrożność.
Takie uwagi uboczne są tu niezbędne, ponieważ mamy wznieść się do rozpoznań wyższych jeszcze, niż znajdujące się dotąd, w poprzednich rozdziałach kroniki Akasha.
Podane w niniejszych rewelacjach rzuty oka w przeszłość ludzkości należy następnie uzupełnić rzutami oka w przyszłość. Bowiem prawdziwemu duchowi poznania może się odsłonić przyszłość choćby w tej mierze, ile to jest niezbędnem dla człowieka do wypełnienia jego przeznaczeń. Kto nie wniknie w wiedzę tajemną, ale z wyrocznej wysokości swych przesądów sprowadza wyniki jej badań poprostu do dziedziny fan-