Strona:PL Stendhal - Życie Henryka Brulard.djvu/11

Ta strona została skorygowana.
OD TŁUMACZA

Pierwszy raz po polsku wydaję tę niezwykłą książkę wielkiego pisarza, w nadziei że znajdzie oddźwięk wśród moich czytelników. Zastanawiam się, czemu, o ile dla balzakizmu trzeba było w Polsce torować drogę nieraz dość mozolnie, o tyle stendhalizm plenił się u nas zdawna w sposób zupełnie naturalny. Jest widać coś w tym pisarzu, co bardziej odpowiada polskiemu temperamentowi, a może warunkom naszego socjalnego rozwoju. Możnaby zresztą wiele znaleźć przyczyn na wytłumaczenie tej predylekcji. Czyta się i asymiluje głównie za młodu; otóż, nie ulega wątpliwości, że Balzac jest niezrównaną lekturą raczej dla ludzi, którzy mieli czas i sposobność zebrać doświadczenia życia i zastanawiać się nad jego mechanizmem; Stendhal natomiast, zajmujący dla wszystkich, dla młodych jest wręcz porywający. Mówi im o nich: najstarszy jego bohater nie ma dwudziestu pięciu lat, tak jak owa włoska armja Napoleona, w której dwudziestosześcioletni wódz był najstarszym żołnierzem. Kiedy Juljan Sorel oddaje głowę na szafocie, nie ma dwudziestu lat...
Prowadźmy dalej porównanie, a raczej antytezę. Genjalność Komedji Ludzkiej tkwi w obrazie struktury społecznej, której przeobrażenia szły u nas innemi niż we Francji drogami. W miejsce tworzącego się społeczeństwa mieszczańskiego, z jego zmaganiami się i walkami, z jego ruchem wstępującym, z pieniądzem jako orężem nowoczesności, u nas, tragizm naszej doli narodowej przedłużył kult heroizmu i cnót rycerskich. Pieniędzy było zawsze u nas dość mało, i zawsze były (w literaturze) otoczone pewną wzgardą.