Strona:PL Stendhal - Życie Henryka Brulard.djvu/201

Ta strona została skorygowana.

literata pod nazwiskiem pana Jerôme, około 1926. Wszyscy ci utalentowani ludzie, zawiedzeni w ambicjach, chwytają się literatury w braku czegoś lepszego. Przez swój talent do intryg i przez przyjaciół politycznych osiągają pół-sukcesy: tak np. pan Roederer, pan Français (z Nantes) a nawet hrabia Daru, kiedy, na zasadzie swego poematu o Astronomji (wydanego po jego śmierci) został nadzwyczajnym członkiem Akademji Nauk.
Gdyby, przybywszy do Paryża, biedny Dubois, który się przezwał Fontanelle, dostał pensyjkę stu ludwików pod warunkiem że będzie pisał (jak Beethowen około 1805, w Wiedniu), byłby uprawiał Piękno, to znaczy naśladował nie naturę, ale Woltera.
Zamiast tego, musiał tłumaczyć Metamorfozy Owidjusza, i co gorsze, książki angielskie. Ten zacny człowiek obudził we mnie myśl uczenia się po angielsku i pożyczył mi pierwszego tomu Gibbona. Nauczył się po angielsku bez nauczyciela, z przyczyny biedy, ze słownika.
Ja nauczyłem się po angielsku aż w wiele lat później, kiedy wymyśliłem to, aby się nauczyć na pamięć pierwszych czterech stronic Wikarego z Wakelfield. Było to, zdaje mi się, koło 1805. Ktoś wpadł na ten sam pomysł w Rzymie, zdaje mi się, a ja dowiedziałem się o tem dopiero w 1815, kiedym się dorwał paru numerów Edinburg Reviews w Niemczech.
Pan Dubois-Fontanelle był prawie unieruchomiony przez podagrę, palce jego nie miały już kształtu, był grzeczny, uprzejmy, usłużny, zresztą charakter jego złamało ciągłe niepowodzenie.
Skoro armje Rewolucji zdobyły Journal des deux-Ponts, pan Dubois nie stał się dlatego arystokratą, ale, rzecz osobliwa, został zawsze obywatelem francuskim. To się wyda proste około 1880, ale było istnym cudem w 1796.
Patrzcie na mego ojca, który Rewolucji zawdzięczał to że mógł zająć wybitne stanowisko przez swoje talenty, który został pierwszym wice-merem w Grenobli, kawalerem Legji Honorowej, a mimo to nienawidził tej Rewolucji, która go wyciągnęła z błota.