Ojciec i dziadek mieli Encyklopedię in folio Diderota i d’Alemberta; jestto lub raczej było dzieło kosztujące siedemset do ośmiuset franków.
Trzeba było ważnych przyczyn, aby skłonić mieszkańca prowincji do włożenia takiego kapitału w książki, z czego wnoszę dzisiaj, że przed mojem urodzeniem ojciec i dziadek musieli zupełnie należeć do stronnictwa filozoficznego.
Ojciec z przykrością patrzał na to jak przeglądałem Encyklopedię. Miałem najzupełniejsze zaufanie do tej książki, z przyczyny niechęci jaką miał do niej ojciec, oraz zdecydowanej nienawiści, jaką budziła w odwiedzających nas księżach. Wielki wikarjusz i kanonik Rey, dryblas wycięty z tektury, wysoki blisko na sześć stóp, krzywił się niemiłosiernie przekręcając nazwisko Diderota i d’Alemberta. Grymas ten budził we mnie głęboką i serdeczną radość, dziś jeszcze przepadam za tym rodzajem przyjemności. Kosztowałem jej czasami w roku 1815, widząc jak szlachta odmawiała odwagi Mikołajowi Bonaparte (bo takie było wówczas imię tego wielkiego człowieka), a mimo to, od roku 1807 pragnąłem gorąco, aby nie podbił Anglji: gdzież się schronić wówczas?
Starałem się tedy szukać rady w matematycznych artykułach d’Alemberta w Encyklopedji; ich zarozumiały ton, brak kultu dla prawdy, zraziły mnie wielce; zresztą niewiele rozumiałem. Z jakim żarem ubóstwiałem prawdę wówczas! Jak szczerze uważałem ją za królowę świata, w który miałem wejść! Nie wiedziałem absolutnie dla niej innych wrogów prócz księży.
Jeżeli „minus przez minus daje plus“ sprawiło mi wiele zgryzot, można ocenić co za kir oblekł mą duszę, kiedy zacząłem Statykąę Ludwika Monge, brata znakomitego Monge, który miał przybyć egzaminować nas do Szkoły politechnicznej.
Na początku geometrji powiedziane jest: „Daje się miano równoległych dwom linjom, które, przedłużone w nieskończoność, nie spotkają się nigdy“. A na samym początku Statyki, to straszliwe bydlę Ludwik Monge pisze mniejwięcej tak: „Można uważać,
Strona:PL Stendhal - Życie Henryka Brulard.djvu/225
Ta strona została skorygowana.