rej poczyniłem najszybsze postępy; śmiałem się sam z min, które robiłem dla rozśmieszenia innych. Próżno sprzeciwiano się wciąż rosnącej modzie do min; trwa ona jeszcze; często śmieję się z min, jakie robię, kiedy jestem sam.
Przechodzi ulicą, mizdrząc się, jakiś dudek (naprzykład pan Lysimaque, albo hrabia... kochanek pani Del Monte); naśladuję jego minę i śmieję się. Raczej skłonny jestem naśladować ruchy lub raczej miny twarzy niż ruchy całej postaci. W Radzie Stanu naśladowałem bezwiednie i w bardzo niebezpieczny dla siebie sposób nadętą minę słynnego hrabiego Regnault de Saint-Jean-d’Angely siedzącego o trzy kroki odemnie, zwłaszcza kiedy, aby lepiej słyszeć cholerycznego księdza Louis, siedzącego po drugiej stronie sali naprzeciw niego, obciągał straszliwie długi kołnierz u koszuli. Ten zmysł czy ta sztuka, którą zawdzięczam panu d’Orbane, zrobiła mi wielu nieprzyjaciół. Obecnie, roztropny di Fiore wyrzuca mi ukrytą albo raczej źle ukrytą ironię, widoczną mimo mej woli w prawym kąciku ust.
W Romans brakło dziadkowi jedynie pięciu głosów do zostania posłem. „To byłaby moja śmierć“, powtarzał często winszując sobie że odmówił głosów licznych wieśniaków którzy mieli do niego zaufanie i przychodzili się go radzić rano. Jego rozsądek à la Fontenelle bronił go od ambicji; mimo to lubił kropnąć jakąś mówkę przed dobranem audytorjum, na przykład w Bibljotece. Widzę się tam jeszcze, jak go słucham w przepełnionej pierwszej sali, która wówczas zdawała mi się olbrzymia. Ale skąd tyle ludzi? z jakiej okazji? Tego obraz mi nie mówi; to tylko obraz.
Dziadek opowiadał mi często, że w Romans atrament jego — mimo że kałamarz stał na dobrze ogrzanym kominku — marzł mu na końcu pióra. Nie wybrano go, ale przeprowadził wybór jednego czy dwóch posłów, których nazwisk zapomniałem; ale dziadek nie zapominał usługi, którą im oddał, i śledził ich zdala na obradach, potępiając ich energję.
Lubiłem bardzo pana d’Orbane, jak również grubego kano-
Strona:PL Stendhal - Życie Henryka Brulard.djvu/51
Ta strona została skorygowana.