Strona:PL Stendhal - Życie Henryka Brulard.djvu/73

Ta strona została skorygowana.

Tłumaczyliśmy tedy Wergilego z wielkim mozołem, kiedy odkryłem w bibljotece ojca przekład Wergilego w czterech tomach in 8-o bardzo pięknie oprawnych; przekład był tego draba księdza Desfontaines, o ile mi się zdaje. Znalazłem tom odpowiadający Georgikom i drugiej księdze, nad którąśmy się mordowali (w istocie nie umieliśmy wcale łaciny). Ukryłem tę błogosławioną książkę w ustępie, w szafie gdzie składało się pióra kapłonów spożytych w domu; i tam, w czasie naszego uciążliwego tłumaczenia, zachodziliśmy się radzić wersji Desfonataines’a. Zdaje się, że, dzięki naiwności Reytiensa, ksiądz się spostrzegł: była to straszliwa scena. Robiłem się coraz bardziej ponury, zły, nieszczęśliwy. Nienawidziłem cały świat, a ciotkę Serafję ponad wszystko.
W rok po śmierci matki, koło 1791 czy 1792, zdaje mi się dzisiaj że ojciec zakochał się w niej: stąd nieskończone spacery do Granges, dokąd mnie brano na trzeciego, bacząc abym szedł czterdzieści kroków naprzód z chwilą gdyśmy minęli bramę Bonne. Ciotka Serafja zniecierpiała mnie nie wiem czemu i wciąż starała się aby mnie ojciec połajał. Nienawidziłem ich i musiało to być znać, skoro nawet dziś, gdy mam niechęć do kogo, obecni widzą to natychmiast. Nie cierpiałem mojej młodszej siostry Zenaidy (dziś pani Aleksandra Mallein), ponieważ była ulubienicą ojca, który co wieczór usypiał ją na kolanach, oraz wysoce protegowaną przez pannę Serafję. Okrywałem mury domu karykaturami Zenaidy skarżypyty. Siostra moja Paulina (dziś wdowa po panu Périer-Lagrange) i ja oskarżaliśmy Zenaidę, że pełni wobec nas funkcje szpiega, i sądzę że było w tem coś prawdy. Jadałem zawsze u dziadka, ale kończyliśmy obiad w chwili gdy kwadrans na drugą bił na św. Andrzeju, a o drugiej trzeba było opuścić piękne słońce placu Grenette, aby wracać do wilgotnych i zimnych pokojów, które ksiądz Raillane zajmował w dziedzińcu ojcowskiego domu przy ulicy des Vieux-Jesuites. Nie było przykrzejszej rzeczy dla mnie: ponieważ byłem ponury i skryty, robiłem projekty ucieczki, ale skąd wziąć pieniądze?