bie słowa, które tak często miały mu wracać na usta: To tylko tyle?
Wejście do Medjolanu i pobyt w tem mieście wywarły na młodym Henryku wrażenie, pod którem miał zostać całe życie i które znalazło wyraz nawet na jego grobowym kamieniu. Miasto, żyjące pod jarzmem Austrji w martwocie i nudzie, z radością powitało w r. 1796 młodą armję francuską, której dwudziestosześcioletni generał był najstarszym żołnierzem! Beyle, nieśmiały i skrępowany w Paryżu, tu, w tem życiu włoskiem, gwarnem, naturalnem, namiętnem, czuje się w swoim żywiole. Kosztuje nieco bitwy pod Marengo, rychło zostaje podporucznikiem, pierwszy pojedynek, pierwsza miłość (nieśmiała zresztą i platoniczna), słowem — pełnia życia.
Ale niedługo. Rychło znudzony obyczajami garnizonu, towarzystwem nieokrzesanych chwatów, Beyle zbyt często jak na młodego rycerzyka szuka pociechy w książkach. Wreszcie, korzystając z jakiejś niegroźnej choroby, bierze urlop, śpieszy do Paryża, i zostaje tam. Od r. 1801 do 1806, pochłania go literatura: marzy o sławie, o „pisaniu komedyj jak Molier“, czyta, pracuje nad sobą, płodzi w pocie czoła liche wiersze. Wśród tego, prawie aż do końca życia, stale serce jego wypełnia miłość; przedmiot jej tylko zmienia się często. W tej epoce, miłość do młodej aktorki, Melanji Guilbert, rzuciła go aż do Marsylji, gdzie spędził rok jako subjekt czy buchalter w sklepie kolonjalnym!
Wróciwszy po tej eskapadzie do Paryża, Beyle, wciąż dzięki poparciu rodziny Daru, wstępuje do intendentury (było to w przededniu kampanji pruskiej) i odtąd pozostaje w służbie aż do odwrotu z Rosji. W karjerze tej doszedł do wcale znacznych godności (był audytorem w Radzie Stanu etc.), a przytem nawłóczył się sporo po świecie. Jako intendent wojskowy, okazał w trudnych okolicznościach wiele energji, odznaczył się w tak ważnem zadaniu zaopatrywania armji w odwrocie z pod Moskwy, w czasie którego zjawiał się u swego szefa, hr. Daru, starannie ubrany
Strona:PL Stendhal - Czerwone i czarne tom I.djvu/11
Ta strona została uwierzytelniona.