Strona:PL Stendhal - Czerwone i czarne tom I.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

pleksją; spoczywa na Montmartre. W ostatnich latach, oburzony pokojem za każdą cenę który był dążeniem Ludwika Filipa, oświadczył iż nie chce mienić się Francuzem; gorzki ten nastrój, jak niemniej pamięć szczęśliwych chwil przeżytych w Medjolanie, wyraziły się w nagrobku, który sobie sam ułożył:

ARIGO BEYLE

MILANESE
visse, scrisse, amo
quant’anima
adorava

Cimarosa, Mozart e Shakespeare[1]

Oto życie Stendhala. A charakter? Niełatwy do określenia. Postać Juljana (Czerwone i Czarne) niejedno objaśni, byle jej, oczywiście, nie utożsamiać z autorem. Zdaje się, że wrażenia dziecinne duży miały wpływ na dalszy rozwój. Natura wrażliwa, czuła, gorąca, zdławiona nieprzyjazną atmosferą, przyuczyła się wkładać maskę, kryć swoje najlepsze strony; toteż, wciąż spotykamy u niego nieśmiałość pod ironją i brutalnością, sentymentalizm pod pozorami don Juana. Przytem nieufność, podejrzliwość, ostrożność, które rozwiną się w manję[2]. Wzrosły w epoce porewolucyjnego zdziczenia moralnego, Stendhal ma w pojęciach swoich zupełną prawie amoralność i niespołeczność; podobny, w sferze myśli, do tych kondotjerów napoleońskich których maluje Balzac, zachowa jako jedyną busolę punkt honoru, i ten kult energji, który tamci mieli instynktownie, a który on ma świadomie. Ów kult energji znajdzie wyraz w uwielbieniu dla Napoleona oraz w rozkoszowaniu

  1. „Henryk Beyle, Medjolańczyk, żył, pisał i kochał takiem sercem jakiem ubóstwiał Cimarozę, Mozarta i Szekspira“.
  2. W najniewinniejszych listach, Stendhal nieustannie posługuje się kryptonimami.